Najwięcej się uczę o życiu od przyrody, a szczególnie od roślin, bo z nimi jestem najbliżej. Zafiksowałam na punkcie ogrodu około czterdziestki, wcześniej byłam na naturę dość zamknięta. Niewiele też kumałam jeśli chodzi o życie. Pierwsza sprawa, która mnie zadziwiła kiedy się zajęłam