Czasy jakie są – wiadomo. Kilka dni temu skończyły mi się warzywa, tylko cebula została i ziemniaki. Więc tartę upiekłam, pierwszy raz cebulową. No i bez glutenu oczywiście, staram się gluten wyeliminować, choć czasem się łamię i potem pokutuję, wzdętym brzuchem na przykład.
Warzyw nakupowałam u mojej pani Janeczki na rynku w Tuszynie więc mogę już w kuchnię bardziej wykwintną iść, ale przepis kryzysowy powstał i został. Dobre to jest i łatwe w przygotowaniu. Takie do delektowania się, choć prostacka cebula jest w roli głównej 🙂
CIASTO:
G – szklanka mąki gryczanej
Sł – 1 jajko, 1 żółtko, 1/2 paczki zimnego masła
O – 1/2 szklanki mąki ryżowej, 1/2 łyżeczki świeżo mielonego pieprzu
Sn – sól (ja dałam płaską łyżeczkę)
K – szczypta estragonu (może być bazylia)
Składniki łączymy, zagniatamy kulkę ciasta i wkładamy na 1/2 godziny do lodówki.
FARSZ:
6 cebul kroimy w kostkę i wrzucamy na rozgrzany olej, kiedy się zeszkli dodajemy:
O – pieprz
Sn – sól
K – estragon
G – tymianek
Ilość przypraw według uznania – cebula ma być aromatyczna ale trzeba uważać, żeby przyprawy nie zdominowały smaku samej cebuli.
Cebulę dusimy aż będzie miękka ale się całkiem nie rozpadnie.
SOS:
K – 100 ml jogurtu naturalnego, łyżeczka estragonu
G – szczypta kurkumy
Sł – 2 jajka, 100 ml śmietany 30 %
O – pieprz
Sn – sól, 50 g pokruszonej greckiej fety
Wszystkie składniki mieszamy (albo miksujemy na gładką masę).
Wyjmujemy ciasto z lodówki, układamy w formie do tarty, nakładamy cebulę i polewamy sosem.
Pieczemy 30 min w 180 stopniach.
Smacznego:)
2 komentarze
Lidia Wolan
8 września 2020 at 18:45Co oznacza wagowo, pol paczki masla,prosze podac.Dziekuje.
ewa
1 października 2020 at 12:06pół paczki masła to 100 gram 🙂