Oto proszę Państwa kwintesencja prostoty i zwykłego bycia – zupa z pomidorów. Bez udziwnień, bez nadmiarów. Jej jednoznaczność łagodnie uspokaja.
Spróbujcie:
G – ok litra wrzątku, szczypta kurkumy
Sł – marchewka i pietruszka (pokrojone)
O – niewielki kawałek selera i pora, pieprz świeżo tłuczony
Sn – sól
K – szczypta bazylii
Gotujemy aż warzywa będą miękkie i wyciągamy je z wywaru łyżką cedzakową. Po czym dodajemy:
K – litr rozgotowanych i zmiksowanych polnych pomidorów
G – odrobinę kurkumy
Sł – 2 łyżki oliwy
O – 2-3 zmiażdżone ząbki czosnku
Sn – sól
K – garść świeżej bazylii i świeżego oregano
przykrywamy, doprowadzamy do delikatnego wrzenia, i działamy dalej:
G – odrobinę kurkumy (może być szczypta tymianku ale niewielka, bo tymianek ma smak bardzo wyrazisty a zupa ma być delikatna)
Sł – 2-3 łyżki masła, 100 ml gęstej śmietany (przed wlaniem do zupy śmietanę hartujemy)
O – pieprz (po maśle i śmietanie na pewno będzie trzeba zupę podostrzyć)
Sn – sól jeśli potrzeba (spróbujcie)
Osobno gotujemy gruby, pełnoziarnisty makaron.
Na koniec posypujemy lekko świeżą bazylią.
I mamy lato na talerzu 🙂
No Comments