U mnie w ogrodzie zaczyna się sezon na cukinię – na razie jest młoda i smukła, świetnie smakuje prosto z krzaka.
Dziś zerwałam trzy młódki i nafaszerowałam ziołami i grecką fetą. Przepis banalny, ale smak…. Błagam, nie pomijajcie tego przepisu – spróbujcie a będziecie mi wdzięczni do końca lata 🙂
Sł – cukinię przekrawamy wzdłuż i wydrążamy łyżeczką miąższ, tak żeby powstał zgrabny i niezbyt głęboki rowek;
miąższ cukinii siekamy drobno i dodajemy:
O – sporą szczyptę pieprzu, posiekany szczypiorek
Sn – dwie szczypty soli, 100 g greckiej fety rozdrobnionej widelcem
K – posiekany koperek, garść posiekanej bazylii (zioła oczywiście świeże, w końcu mamy pełnię lata)
G – szczyptę kurkumy
Sł – łyżeczkę oliwy (ja mam szczęście posiadać oliwę świeżo przywiezioną z Chorwacji)
Całość ugniatamy dłonią aż się zrobi pulpa z wyraźnymi kształtami składników.
Cukinie polewamy lekko oliwą i lekko oprószamy pieprzem i solą. W środek nakładamy farsz.
Wkładamy do rozgrzanego piekarnika na ok. 10 min (pieczemy w temperaturze 180 stopni). Bądźcie uważni, żeby nie przeciągnąć cukinii, bo jest młodziutka i niewiele jej potrzeba 🙂
A do cukinii zrobiłam mizerię fusion. Przepis podaję osobno 🙂
No Comments