Syrop z kwiatów czarnego bzu

Czarny bez wyjątkowo działa mi na wyobraźnię. Uwielbiam zapach jego kwiatów, w czerwcu łąki dosłownie „zanoszą się” od tego zapachu. Dziś zerwałam koszyk kwiatów i zrobiłam syrop z cukru trzcinowego, cytryny i melisy. Taki syrop jest na wyjątkowe okazje, zimą rozwiewa ciężar długich wieczorów i roznosi zapach lata po całym domu. Zwycięża każde przygnębienie.

PRZEPIS

Kwiaty czarnego bzu zrywamy w słoneczny dzień, najlepiej w południe, kiedy kwiatowy aromaty pręży się i wyrywa w kierunku słońca.

Zrywamy 30 baldachimów i opłukujemy z pajęczyn i muszek

doprowadzamy do wrzenia 1,5 l wody, wsypujemy do niej 1 kilogram cukru trzcinowego;

kiedy woda lekko przestygnie (ma być dobrze gorąca) wrzucamy do niej kwiaty i 3 porządne plastry cytryny; można dorzucić jeszcze gałązkę świeżej melisy albo tymianku;

trzymamy na słońcu 12 godzin, potem odcedzamy przez gęste sito i wlewamy do buteleczek.

No Comments

    Leave a Reply