Kiedy coś nie idzie..

Coś nie idzie po naszej myśli. Bo po myśli nie ma co iść. Dobrze jest iść po sercu – gładko i bez wysiłku.

Więc jak coś nie idzie to tego nie rób.

Jak chcemy, żeby szło po naszej myśli to chodzimy wkoło tematu, napinamy się, czerwieniejemy i bulgoczemy z bezsilności. Para idzie w gwizdek a efektów nie ma.

Po co się kopać z koniem, jak mawiał mój kolega. Koń i tak zwycięży w tym kopaniu, spójrzmy realnie. Tylko to, co idzie jak po maśle jest prawdziwe. Jeśli czegoś nie masz to znaczy że właśnie teraz to nie jest potrzebne.

Jak masz koncepcję intelektualną na pracę a nie masz na nią ochoty to nic ci z tego nie wyjdzie. A jak wyjdzie to takie sobie. I wtedy pomyślisz, że jesteś taki sobie w ogóle, trochę nijaki, bez talentu wyjątkowego jakiegoś. A tu chodzi tylko o to, żeby robić to, co chce być robione a nie to, co sobie wymyśliliśmy.

Wymyślamy czynności, bo ktoś nam każe, albo uwierzyliśmy kiedyś komuś, że tak trzeba – się powinno, się musi, tak robią wszyscy i tak wypada.

No i mamy klops.

Jak coś idzie „na siłę” lepiej się zatrzymać. Odetchnąć i się rozejrzeć – jest dość prawdopodobne, że w zasięgu wzroku mamy coś, co chce być zrobione i pójdzie gładko. Myślisz sobie, że trzeba napisać zamówiony tekst a obok jest materac otulony słońcem i to on jest w tej chwili ważniejszy być może. Najlepiej sprawdzić kładąc się na tym właśnie materacu. I umówić się ze sobą na napisanie zamówionego tekstu za godzinę na przykład. Albo wieczorem.

A tymczasem poleżeć sobie i poczekać aż przyjdzie energia na zrobienie tego co chce być zrobione.

1 Comment

  • Aggi
    14 stycznia 2020 at 13:20

    No. I proszę. Napisałaś coś o mnie 😛 Tyle, że w zasięgu wzroku też jakby… nic. Buziaki.

    Reply

Leave a Reply