Co tu dużo gadać, uwielbiam grzyby shitake. Kiedy je pierwszy raz jadłam, ich smak zwalił mnie z nóg. A jak się dowiedziałam, jak wspaniale podnoszą poziom witalności i wzmacniają organizm, stałam się ich fanką.
Najbardziej lubię świeże shitake, przygotowuje się je 5 minut – to ich następny, wielki atut. Jeśli mamy shitake suszone, potrzebujemy sporo więcej czasu na ich przygotowanie – trzeba je przed usmażeniem namoczyć w gorącej wodzie (co najmniej godzinę).
Sn – pokrojone w plastry shitake wrzucamy na patelnię, polewamy je sosem sojowym dobrej jakości
K – skrapiamy octem balsamicznym (to ważne – balsamiczny aromat świetnie się komponuje z oryginalnym smakiem shitake)
G – dosypujemy trochę kurkumy
Sł – wlewamy łyżkę oleju
O – posypujemy pieprzem
i już, to wystarczy, żeby nadać oprawę fenomenalnemu smakowi grzybów shitake. Smaży się je do momentu aż zaczną się lekko kleić i zrobi się sos o karmelowej konsystencji – potrzeba najwyżej 10 minut.
Shitake najlepiej się komponują z brązowym ryżem i sałatką z rukoli.
No Comments