Leczo to punkt obowiązkowy w lipcowym menu. Już mamy cukinię i pomidory. Papryka też już jest.
No to do dzieła:
Sł – zaczynamy od cebuli – kroimy i wrzucamy na olej, dusimy chwilę, żeby nabrała słodkiego smaku, dodajemy pokrojoną w kostkę paprykę
O – zmiażdżony czosnek, pieprz
Sn – sól
K – bazylię
G – szczyptę kurkumy
dusimy kilka minut i dodajemy dalej:
Sł – pokrojoną w grubą kostkę cukinię, pokrojone pieczarki
dusimy aż cukinia stanie się miękka ale nie będzie się rozpadać i dodajemy dalej:
O – garść ziaren kolendry, nieco ostrej papryki
Sn – sól
K – pokrojone i obrane ze skórki pomidory
G – garść tymianku świeżego albo sporą szczyptę suszonego
Sł – masło (dość konkretną ilość, leczo ma być aksamitne)
dusimy jeszcze kilka minut i wygładzamy smak:
O – jeszcze troszkę pieprzu
Sn – soli lub sosu sojowego
K – garść świeżej bazylii, garść koperku
G – szczyptę kurkumy
Sł – sporą łyżkę śmietany
O – i na koniec jeszcze czegoś ostrego – może być pieprz albo ostra papryka
Ilości warzyw zależą od tego, ile lecza ma być.
W trakcie gotowania próbujcie, współpracujcie z warzywami – ilość przypraw wtedy ustali się wam sama. Z gotowaną potrawą trzeba wejść w relację, dzięki temu wszystko się będzie działo samo.
No Comments