Ziołami leczono od początku świata.

Początek wiedzy o działaniu przyrody sięga początków życia człowieka, znachorstwo powstawało w puszczach i na uroczyskach wśród kobiet, na które mówiło się czarownice. Dawniej było ściśle związane z gusłami i pogańskimi wierzeniami. Oddawano cześć przeróżnym aspektom przyrody – księżycowi i słońcu, piorunom, drzewom, kamieniom. Wierzono, że tylko tajemnicze moce przyrody mogą przywracać i odbierać zdrowie. Wierzenia i doświadczenia przekazywano sobie z pokolenia na pokolenie a kobiety-zielarki były traktowane z szacunkiem i respektem. Wiedza na temat działania praw przyrody i leczniczej mocy roślin dawała prestiż i szacunek. Zielarki i wiedźmy często wyolbrzymiały skuteczność działania ziół i łączyły to działanie z zawiłymi rytuałami, zaklęciami i wróżbami. Powszechnie wierzono, w odczynianie i zakładanie uroków, budzenie pożądania i miłości. A kobiety, które posiadały tajemną wiedzę na ten temat darzono respektem.

Wiedza o ziołach i magicznym działaniu przyrody przetrwała do dziś. Oparła się rozwojowi nauki, inkwizycji i racjonalnemu myśleniu. A dzisiejsze czasy bardziej niż kiedykolwiek sprzyjają powrotom do natury i do ziemskiego bogactwa.

Każdy z nas ma kontakt z ziołami, chociażby podczas spacerów po łące czy lesie. Wystarczy tylko kupić książkę o ziołach z ilustracjami i już można zacząć własną, zielarską przygodę. Zioła zbieramy na świeżym powietrzu, spacery połączone ze zrywaniem roślin to okazja do wytchnienia i odnowienia kontaktu z przyrodą. A jeśli jeszcze zdecydujemy się na chodzenie przy tym boso – wystarczy krótka chwila, żeby poczuć jak mocna jest wciąż nasza więź z przyrodą.

Leki ziołowe są znacznie lepiej przyswajalne przez organizm ludzki niż syntetyczne. Nie dają również na ogół niekorzystnych ubocznych skutków. Używane w postaci naparów czy wciągów wpływają często wielokierunkowo, lecząc kilka organów jednocześnie.

Produktem wyjściowym dla sporządzenia leku ziołowego są świeże lub ususzone zioła. Możemy je stosować pojedynczo lub w zestawach. W sklepach ziołowych i aptekach możemy kupić gotowe preparaty ziołowe, niekiedy nawet wyłącznie na recepty, ponieważ są zioła o bardzo mocnym działaniu.

Jednak każdy z nas może sobie przyrządzić samodzielnie prosty lek ziołowy w postaci naparów, wyciągów, odwarów, soków. Napar jest najprostszą i najczęściej spotykaną formą leku ziołowego – zalewamy gorącą wodą zioła i pijemy jak herbatę. Sporządza się je najczęściej z ziół zawierających olejki eteryczne, które się łatwo ulatniają (i dają piękny, intensywny zapach:). Są to: szałwia, tymianek, melisa, mięta czy rumianek.

Odwar powstaje w wyniku gotowania rozdrobnionego korzenia lub kory, z których do wody mają przejść związki trwalsze, na przykład garbniki.

Wyciąg powstaje przez zalewanie ziół zimną, przegotowaną wodą i pozostawienie go na określony czas, żeby do wody przeszły różne, rozpuszczalne w niej substancje – dotyczy to na przykład siemienia lnianego albo gorczycy.

Inną formą leku ziołowego są soki z owoców. Najbardziej znane i pożądane są tu maliny, jagody, jeżyny – są to pyszne owoce o niezwykłych wprost właściwościach leczniczych.

W warunkach domowych można również przygotowywać wyciągi spirytusowe, zwane nalewkami – odpowiednią ilość ziół zalewa się wódką lub spirytusem i pozostawia na ustalony okres dla naciągnięcia. Potem odcedza się i pije kroplami dodając wody. Największe właściwości zdrowotne mają nalewki z orzecha włoskiego, propolisu, dziurawca, kozłka lekarskiego.

Badania nad działaniem ziół są prowadzone od niepamiętnych czasów i istnieje w tym zakresie ogromny ładunek wiedzy, jednak do dziś pozostaje tu jeszcze wiele do zrobienia. Jeśli czujecie, że zbliżenie się do tej wiedzy może Wam sprawić frajdę polecam wyprawę do najbliższej księgarni i spacery po łąkach.

Szczególnie fascynujące jest to, że większość roślin leczniczych to pospolite chwasty, rosnące często przy drogach albo na śmietnikach i ruderach. Kiedy zaczynałam swoją zielarską przygodę czułam się jak odkrywca, biegałam po łąkach z książką w ręku i porównywałam ilustracje do łąkowych roślin. Kiedy zdałam sobie sprawę z mocy pokrzywy czy mniszka lekarskiego i sama tą moc wypróbowałam, miałam wrażenie, że otwiera się przede mną tajemnicza przestrzeń starodawnej wiedzy tajemnej.

No Comments

    Leave a Reply