Lubię jeść botwinkę, ale do gotowania jej mam pewien respekt. Po pierwsze dlatego, że dużo roboty przy tym gotowaniu, po drugie, że wcale nie tak łatwo jest doprawić botwinkę tak, żeby była absolutnie doskonała.
Dziś mi się udało więc dzielę się z Wami przepisem:
G – 2 litry wrzątku, 1/2 łyżeczki kurkumy
Sł – 2 marchewki i dwie pietruszki (oczywiście młode), buraczki bez botwinki (botwinkę dodamy jak warzywa zmiękną) – wszystko pokrojone w kostkę
O – młody seler i młody por – też pokrojone, 1/2 łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu
Sn – łyżeczka soli
I jak wszystko to zacznie się gotować – dolewamy :
K – 2 łyżki octu jabłkowego
Potem przykrywamy i gotujemy ok. 10 min, po czym:
G – wrzucamy 1/2 łyżeczki majeranku
Sł – pokrojone w kostkę młode ziemniaki (ok. 6-7 sztuk) i twarde części botwinki (liście dodamy na końcu)
O – 2 zmiażdżone ząbki czosnku
Sn – trochę soli
Gotujemy następne 10 minut i działamy dalej:
K – pokrojone liście botwinki
G – szczyptę kurkumy
Sł – masło (ja dodałam 1/4 kostki)
O – szczyptę pieprzu
Sn – łyżkę sosu sojowego shoyu
Niech się chwilę pogotuje i:
K – wlewamy 250 ml soku z kiszonego buraka (to jest petarda – dodaje niezłego kopa botwince, a do tego jakie zdrowe:)
G – odrobinę kurkumy
Sł – 4 łyżki śmietany 18 % (rozprowadzamy najpierw w małej ilości zupy, żeby się nie zwarzyła)
O – jeszcze szczypta pieprzu, żeby zupa się lepiej trawiła 🙂
Jeśli jeszcze czegoś zupie brakuje to zróbcie jeden dodatkowy obieg.
Smacznego 🙂
No Comments