Jak sobie chcę zrobić przyjemność i dobrze wystartować w dzień to sobie smażę placuszki z jabłkami. Jabłek używam nie takich zwykłych (tzn. z Tesco na przykład) ale z rynku wiejskiego, czyli szarej renety. Cynamon sobie dodaję cejloński, a co, a potem jeszcze polewam syropem klonowym. Jak sobie takie placki rano zjem to start mam miękki ale wysoki 🙂
Sł – 2 jajka od szczęśliwej kury ubijam trzepaczką, dolewam szklankę mleka roślinnego (owsiane, migdałowe, ryżowe, jakie tam mam akurat w lodówce), dosypuję łyżeczkę cynamonu cejlońskiego
O – łyżeczkę imbiru startego, świeżego najlepiej
Sn – 1/2 łyżeczki soli
K – 2 szare renety starte na tarce o grubych oczkach, szklankę mąki orkiszowej
G – 1/2 łyżeczki kurkumy
Mieszam wszystko dokładnie, ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany, gęstość regulujemy dodając troszkę mąki albo mleka.
Smażymy na złoty kolor i polewamy syropem klonowym.
No i niebo w gębie się rozwija powolną nutą 🙂
No Comments